Na początku lat 60. przemysł motoryzacyjny USA przeżywał wielką prosperitę. Samochód stał się dobrem ogólnodostępnym jak lodówka czy telewizor. Od "Wielkiej Trójki" z Detroit – Chryslera, Forda i General Motors klienci oczekiwali coraz większej mocy i wysokich osiągów. W gamie należącej do GM marki Pontiac pojawił się model Tempest. Był on oferowany w odmianie dwu- i czterodrzwiowej jako Custom 4 – Door Hardtop. W 1963 roku szef działu konstrukcji Pontiac – John Z. De Lorean oraz Russel Gee z działu jednostek napędowych zaproponowali budowę "Super Tempesta" z mocniejszym silnikiem V-8 i nadwoziem modelu Tempest (oznaczenie producenta: A-Body), wzbogaconym o sportowe akcenty. W tym czasie GM postanowił zakończyć udział swoich marek w sporcie, który dotychczas był pomocny w budowaniu wizerunku. "Super Tempest" miał zaspokoić ambicje klientów – fanów wysokich osiągów. Na jednym ze spotkań De Lorean zaproponował, by zapożyczyć od Ferrari nazwę GTO (Gran Turismo Omologato). W tym czasie Ferrari 250 GTO zaliczano do najszybszych samochodów świata. Gra na wyobraźni klientów przyniosła znakomite efekty, bowiem w USA atrakcyjna nazwa produktu to klucz do sukcesu.

Więcej informacji: motogazeta.mojeauto.pl