To Fryderyk Wielki, król Prus i twórca potęgi tego panstwa, nakazał masową uprawę kartofli wydając 15 dekretów o ziemniakach (Kartoffelbefehl), z których pierwszy ukazał się w 1746 r. na Pomorzu, w czasie klęski głodu. W królewskim edykcie z dnia 24 marca 1756 r. skierowanym do oficerów i agentów mundurowych, rozkazał im wymuszenie na poddanych uprawianie kartofli, zasadzenie ich wiosną wszędzie na wolnych polach. W edykcie przekonywał o walorach tej rośliny. Ponadto zobowiązał oficerów nie tylko do rozpowszechnienia dekretu, ale i do zrobienia w maju inspekcji pól przez dragonów. Inicjatywy Fryderyka w zakresie wprowadzania nowinek trafiały często na niezrozumienie. Aby ziemniaki zagościły na trwałe, trzeba było wielu lat, ponowień, jak i podstępu.

Jedna z anegdot mówi, iż królewskie kartoflisko pilnowane było przez żołnierzy, prowokując domysły chłopów o wartości warzywa: co jest dobre na królewski stół, im też nie zaszkodzi. Kradli z pola sadzeniaki, a żołnierze mieli tego nie widzieć. Piękna historia, nawet jeśli można ją włożyć między bajki. Ziemniaczany edykt nadał Fryderykowi Wielkiemu miano kartoflanego króla (der Kartoffel König). Sto lat po jego śmierci, Robert Warthmüller, malarz „fryderycjański” namalował obraz „Fryderyk Wielki kontroluje zbiór ziemniaków w okolicy Szczecinka (Neustettin)”, oddając hołd królowi i… wdzięczność. Taką wymowę mają kładzione na płycie jego grobu ziemniaczane bulwy.

Więcej informacji: www.krajoznawcy.info.pl