Nobel był wynalazcą środków śmiercionośnych, jednak dla niego najważniejszą sprawą było dobro ludzkości, a nie zagłada. Nade wszystko cenił prawa nauki, a jednocześnie w

Alfred Nobel, szwedzki chemik, wynalazca oraz fundator nagrody swojego imienia urodził się 185 lat temu, 21 października 1833 roku.

Jego ojciec – Emanuel Nobel przez wiele lat mieszkał w Rosji. Bogaty właściciel kilku fabryk, wykonywał silniki dla statków parowych. Powszechne uznanie i sławę zdobył w latach wojny krymskiej. Zaprojektował wtedy i wykonał pole minowe, które skutecznie zamykało ujście Newy przed ewentualnymi atakami wroga.

Od nitrogliceryny do dynamitu

Młody Alfred, podobnie jak ojciec, pasjonował się pirotechniką. W roku 1867 Alfred Nobel przeżył wielki dzień: przebywając pewnego dnia w swoim laboratorium, zwrócił uwagę na sączenie się nitrogliceryny z uszkodzonego naczynia. Przeciekała ona do porowatej ziemi służącej jako osłona dla kruchych instrumentów naukowych. Porowata ziemia wchłaniała nitroglicerynę, tworząc miękką substancję. W umyśle Nobla zrodziła się natychmiast idea, że zaobserwowane zjawisko może być podstawą formuły, której od dawna poszukiwał. W stanie najwyższego podekscytowania dokonał kilku prób. Nowa substancja nie eksplodowała przy wstrząsach, można ją było transportować bez ryzyka, które stwarzała dotychczas nitrogliceryna. W ten sposób Alfred Nobel odkrył to, co znamy jako dynamit.

Więcej informacji: www.polskieradio.pl