Zapełnione autobusy, kolumną ruszyły, leżącą na północnym skraju Kourou drogą, prowadzącą wprost do dwupasmowej asfaltówki zwanej Route de l'Espace. Dawniej droga skazańców wysłanych z Francji do piekła – kolonii karnej w Gujanie – dziś prowadziła do, odległego od miasta o 16 kilometrów, Gujańskiego Centrum Kosmicznego. Ale dla niego jej przeznaczenie było dokładnie takie samo, jak dla tamtych, choć nie musiał pokonywać jej pieszo. Zrezygnowany i zatopiony we własnych myślach, nawet nie spoglądał na przesuwający się za szybą tropikalny krajobraz. Pomimo tego, że powinien, albowiem długo nie zobaczy żadnej roślinności, której zielenią mógłby nasycić oczy... Ze stalowej skrzyni, jaką była ładownia statku, trafił do kolejnej - autobusu. A ten z kolei, za najdalej kilkanaście minut, dowiezie go do miejsca, w którym wpakują go w kolejną skrzynię... Tym razem na znacznie dłużej niż na tydzień. A potem? Już na miejscu? Potem zieleń roślinności pewnie także będzie rarytasem.

Ciekawe, jak tam będzie... W młodości czytał trochę literatury awanturniczej. Natknął się więc też na opisy więzień w koloniach karnych, w tym takich, jak na Devil's Island i w innych częściach Gujany Francuskiej.

Więcej informacji: lol24.com