Dwa dni przed lotem w kosmos Jurij Gagarin napisał pożegnalny list do żony na wypadek, gdyby lot nie zakończył się dla niego szczęśliwie. W 1961 roku list ten nie trafił do adresatki, bo jak wiemy nie było powodu. Walentyna Iwanowna otrzyma go jednak siedem lat później, gdy Jurij zginął w katastrofie lotniczej. Lot pierwszego załogowego statku kosmicznego odbył się poprzez całkowite sterowanie z Ziemi. Nikt wtedy nie mógł zagwarantować, że Gagarin zachowa świadomość i możliwość pracy w warunkach panujących na orbicie. Nie oznacza to, że był on tylko „wkładką” do statku jak Łajka. Na wszelki wypadek przekazano mu kod, który pozwalał aktywować ręczne sterowanie statkiem.

Więcej informacji: joemonster.org