Ta choroba wciąż pozostaje tajemnicą. Po raz pierwszy opisał ją Jonathan Hutchinson w 1886 roku, ale dopiero w 1897 r. Hastings Gilford wprowadził do medycyny określenie „progeria”. Angielski chirurg leczył chłopca chorego na tę chorobę, który zmarł w wieku 18 lat na zawał.

Progeria to choroba objawiająca się szybkim starzeniem organizmu. Powstaje w wyniku mutacji białek znajdujących się w jądrach komórkowych (lamin). Jest to schorzenie genetyczne, ale dokładnych przyczyn do dziś nie udało się ustalić.

Każdy rok życia dla dziecka z progerią jest jak 7-8 lat życia zdrowego człowieka. Stąd też z biegiem czasu, chory może doświadczyć chorób typowych dla ludzi w starszym wieku. Pojawia się artretyzm oraz arterioskleroza. Kłopoty z ciśnieniem, stwardnienie żył i problemy z krążeniem, a z czasem miażdżyca naczyń wieńcowych i mózgowych. Niekiedy młodzi ludzie chorują na osteoporozę.

Średnia długość życia dzieci z progerią wynosi 13 lat. Najczęściej umierają z powodu zawału serca lub udaru mózgu.

Więcej informacji: parenting.pl