Mierzący sobie zaledwie 147 cm wzrostu Danny DeVito jest z wykształcenia fryzjerem, a pracę zaczynał w salonie kosmetycznym swojej siostry. Najbardziej na świecie jednak pragnął zostać aktorem. I, mimo swojej odbiegającej od kanonów piękna postury, cel osiągnął.

Choć jest w gronie najbardziej lubianych aktorów Hollywood, z tej swojej pierwszej profesji jest nadal dumny, twierdząc, że nie zapomniał fachu. "Nadal mógłbym dobrze ostrzyc czy porządnie ufarbować włosy każdemu, ale specjalizowałem się we włosach cienkich, wymagających większej troski. I to było naprawdę ciekawe zajęcie" - mówił w jednym z wywiadów.

Niski wzrost i brak urody amanta nie przeszkodziły mu w zrobieniu kariery w Hollywood. Sam aktor podkreśla, że aktorzy charakterystyczni przyciągają uwagę właśnie swą odmiennością.

Zagrał w blisko 70 filmach, a wyreżyserował kilkanaście. Jako aktor ze swego niskiego wzrostu uczynił prawdziwy atut. Nie przeszkadzało mu to wcale, by grać gangsterów, bezwzględne typy, czy... bliźniaka Arnolda Schwarzeneggera.

Więcej informacji: film.interia.pl