W maju lub czerwcu samica składa jedno półkilowe jajo, które przekazuje samcowi, a sama wraca do oceanu na żerowisko, gdyż musi uzupełnić nadwątlone złożeniem jaja rezerwy pokarmowe. Następnie rodzice wymieniają się rolami pomiędzy wyruszaniem na żer a opieką nad pisklęciem. Przekazanie jaja jest kłopotliwe i wielu parom zdarza się upuścić je. W takim wypadku lęg jest stracony, gdyż jajo nie jest przystosowane do przetrwania niskiej temperatury na lodzie. Samiec wysiaduje jajo w fałdzie skóry brzucha przez ok. 65 dni korzystając z zapasów tłuszczu, głównie śpiąc w tym czasie dla oszczędzania energii. W tym czasie temperatura może spadać nawet do –60 °C, wieją wiatry z prędkością do 200 km/h. Samce skupiają się w ścisłe gromady dla ochrony przed zimnem, wymieniając się miejscami na zewnątrz stada. Ustawiają się też tyłem do wiatru, aby stracić jak najmniej ciepła. Wysiadujące ptaki nie mogą pozostawić jaja, nie mogą więc też się odżywiać. Przymusowy post zaczyna się już w czasie zalotów i trwa łącznie ok. 110 dni. Samce tracą wtedy ok. 45% masy swojego ciała. Jeśli pisklę wykluje się przed przybyciem matki, to samiec stawia pisklę na nogach i przykrywa fałdą skóry oraz karmi ptasim mleczkiem wydzielanym w przełyku.

Więcej informacji: pl.wikipedia.org