Interpretacja tematu przez Tintoretta bardziej przypomina groteskową scenę rodzajową. Ukazuje moment poprzedzający odkrycie zdrady Wenus, przez co odchodzi od tradycyjnego ujęcia sceny zdrady bogini. Roznegliżowana Wenus leży na łożu. Wydaje się być znużoną podejrzliwością Wulkana, który poszukuje dowodów zdrady małżonki. Nigdzie nie widać sieci, o której opowiada Owidiusz. Jest za to ukryty pod łóżkiem, już w zbroi, bóg wojny Mars. Tradycyjnie strzelający z łuku do bogów Amor śpi spokojnie w kołysce, najwyraźniej niezainteresowany wydarzeniami. Groteskowość sceny dopełnia wizerunek psa, symbolu wierności małżeńskiej, który za moment swoim szczekaniem zdradzi kryjówkę kochanka.

Więcej informacji: pl.m.wikipedia.org