Żeglarz portugalski, zwany również aretuzą nie tylko ma uroczą łacińską nazwę Physalia physalis, ale również niezwykle piękną budowę. Jest to genialny produkt ewolucji. Żeglarz portugalski tak naprawdę nie jest meduzą, ale kolonią wielu oddzielnych polipów. Każdy osobnik jest odrębną jednostką, ma oddzielny układ pokarmowy i oczywiście specjalne komórki parzące, które wykorzystuje do wspólnej obrony przed wrogami. Cała kolonia działa razem, ponieważ indywidualne polipy nie mają szansy przeżycia samodzielnie. Kolonia ma pływający pęcherz (pneumatofor) i grzebień wyglądający jak wydęty, niebiesko-fioletowy żagiel, który mieni się przypominając wypolerowany kamień i sprawia, że kolonia może unosić się na powierzchni wody. Żeglarz portugalski ma parzydełka o długości nawet 10 metrów, a u mniejszych gatunków, np. takich, które mają “żagiel” wielkości tylko 10 cm, parzydełka mogą dochodzić do 2 metrów. Parzydełka mogą wyglądać jak sznurek koralików zwisający kilka metrów pod aretuzą. Każdy z tych “koralików” zawiera wyspecjalizowane komórki parzące (nematocysty), które produkują paraliżujący jad.

Więcej informacji: alertdiver.eu