Mógł być pierwszy na Księżycu, był drugi. Minęły lata, a Buzz dalej jest obrażony.

Podszedł do niego staruszek i domagał się, by Buzz przysięgał na Pismo Święte. Że na pewno stąpał po Księżycu i że nie nagrywali tego w studiu filmowym. Zamiast złożyć przysięgę, Buzz przywalił staruszkowi pięścią. A to tylko drobny fragment życia Buzza Aldrina "po lądowaniu", opisany w książce "Księżycowy pył".

Buzz był jedynym synem niesłychanie ambitnego nafciarza szwedzkiego pochodzenia, pułkownika z czasów wojny, ojca surowego i nieprzystępnego, oraz matki, której panieńskie nazwisko – tego nikt by nie wymyślił – brzmiało: Marion Moon – pisze Smith.

Więcej informacji: www.google.com