W roku 1912 Theodore Roosevelt, który nie był wtedy prezydentem, ale ubiegał się o ten urząd i prowadził kampanię wyborczą, został postrzelony przez właściciela nowojorskiego baru Johna Schranka. Przeżył tylko dlatego, że kula trafiła w futerał na okulary, znajdujący się w kieszeni jego marynarki. Pocisk przebił wprawdzie futerał i ugodził Roosevelta w pierś, ale siła kuli została bardzo osłabiona. Oto właśnie wtedy Theodore Roosevelt wypowiedział te słynne słowa i spokojnie dokończył swoje przemówienie.

Więcej informacji: www.superkalejdoskop.com