16 lipca 1945 roku pustynię koło Alamogordo w stanie Nowy Meksyk rozświetlił potężny błysk. 300 kilometrów od miejsca eksplozji w budynkach zatrzęsły się szyby. Wybuch miał siłę 21 tysięcy ton trotylu. Widząc to, Robert Oppenheimer stwierdził: „Teraz stałem się śmiercią, niszczycielem światów”.

Mocarstwo amerykańskie było w tamtym momencie jedynym dysponentem najgroźniejszej broni w dziejach. Stanowiło to zarazem osobisty sukces grupki naukowców działających w ramach rządowego programu, znanego jako projekt Manhattan. Jego kierownik – Robert Oppenheimer – został przez prasę ochrzczony „ojcem bomby atomowej”.

Więcej informacji: ciekawostkihistoryczne.pl