Joe DiMaggio był jednym z najpopularniejszych graczy baseballu w USA. W 1952 r. poprosił znajomego o możliwość spotkania się z Monroe. Para pobrała się na początku 1954 r., a na miesiąc miodowy udała się do Japonii. Wówczas aktorka została poproszona o przyjazd do Korei, aby wesprzeć na duchu amerykańskich żołnierzy walczących w czasie wojny koreańskiej. Nie spodobało się to DiMaggio. Baseballista nie mógł pogodzić się z wizerunkiem swojej żony jako seksbomby, był o nią chorobliwie zazdrosny. Para rozwiodła się w październiku po zaledwie 274 dniach małżeństwa. Po kilku latach jednak oboje wyraźnie zbliżyli się do siebie. Mężczyzna zmienił się – przestał pić alkohol, uczęszczał na terapię. W 1961 r. sportowiec zabrał Monroe na obóz treningowy, aby tam wypoczęła po ciężkich chwilach w szpitalu. Ponoć planowali ponownie pobrać się, ale wszystko przerwała śmierć aktorki. DiMaggio zorganizował pochówek gwiazdy filmowej i przez następne dekady, aż do swojej śmierci, trzy razy w tygodniu wysyłał róże na grób Monroe.

Więcej informacji: pl.wikipedia.org