Stroganinę trudno nazwać daniem. To po prostu świeżo, bardzo szybko zamrożona szlachetna, małooścista, tłusta ryba.Zamrożona na kość! Szybko zamrożona od razu po złowieniu i oczyszczeniu.To tzw. szokowe mrożenie. Nie taka śnięta z sieci. można ją przygotować i w Polsce, ale od razu po złowieniu spod lodu np. przy temperaturze co najmniej -20 st, żeby natychmiast zamarzła. Podobno to najbardziej humanitarny sposób.

Bierzemy taką zamarzniętą rybę, polewamy po wierzchu ciepła wodą i ściągamy z niej skórę z łuskami. Szybko myjemy, żeby nie rozmarzła i baaardzo ostrym nożem skrobiemy mięso z ryby na wióry, które naturalnie się skręcają, jak spod hebla. Potrzebny jest bardzo ostry nóż.

Te lekko rozmarzające wióry rybne posypujemy sola, pieprzem i kładziemy na talerz do natychmiastowej konsumpcji. Je się to z ciemnym chlebem. Obowiązkowy jest kieliszek wódki do tego)) Sałatka z cebuli. To męskie danie)) Dla twardzieli)) Ale bardzo i zaskakująco smaczne.Niektórzy jedzą to wspólcześnie z ostrym sosem paprykowym.

Jecie sushi, tatara? Stroganina jest lepsza! W tak niskiej , natychmiastowej temperaturze zamrażania, bakterie nie mają szans. Na wszelki wypadek alkohol niweluje zagrożenie.

Więcej informacji: wielkiezarcie.com