No ale spokojnie. Zacznijmy może od tego, że procesy te nie zachodzą od tak, po prostu. W ogóle, by ogień mógł powstać, potrzebne są trzy rzeczy (o, i tutaj już mówimy o rzeczach). Potrzebne jest paliwo, potrzebny jest tlen i potrzebne jest odpowiednie źródło ciepła. Odsyłam was tutaj do rysunku, który mamy na samej górze artykułu.

Paliwo, tlen i temperatura są trzema niezbędnymi składnikami ognia. Jest to najważniejsza informacja którą musimy przyswoić. Jeśli, któregoś z tych elementów zabraknie, o ogniu nie może być mowy. Jest to informacja istotna jeśli chodzi o rozpalanie ognia, ale także, jeśli chodzi o jego gaszenie.

Każdy chyba zna najpowszechniej występujące paliwa. Benzyna, olej napędowy, olej rzepakowy, nafta. To są produkty, które powszechnie nazywamy paliwami. Jednak do paliw, czyli do materiałów ulegających spalaniu, zaliczyć można dużo więcej rzeczy.

Tlen. Najczęstszym źródłem tlenu jest powietrze. I nie bez powodu, ponieważ jest to największe i najprostsze jego źródło. Wydaje się wręcz nieskończone. Temperatura zapłonu dla różnych paliw jest różna. Czasami wystarczy iskra, innym razem potrzebny może być palnik acetylenowo-tlenowy. Dla przykładu: kawałek zmierzwionej bawełnianej waty zapalimy od iskry, jednak termit (mieszankę sproszkowanego tlenku żelaza i sproszkowanego aluminium) potrzebuje już temperatury powyżej 1000 °C by zaszła reakcja.

Więcej informacji: byprzetrwac.blogspot.com