31 stycznia 1915 roku rozpoczęła się nowa era w historii wojskowości. Wówczas wojska niemieckie pod Bolimowem, po raz pierwszy w historii, wykorzystały broń chemiczną w postaci gazu bojowego. Choć atak nie okazał się skuteczny (zbyt niska temperatura spowodowała, że gaz nie parował), to obie walczące strony szybko wprowadziły nową śmiercionośną broń do swojego arsenału. Wkrótce mgły unoszące się nad liniami okopów zaczęły wprawiać w przerażenie żołnierzy obu stron. 22 kwietnia 1915 roku gazów użyto pod Ypres. Mało skuteczny ksylil zastąpiono chlor.

Bolimów stał się świadkiem działania gazów bojowych jeszcze raz podczas Wielkiej Wojny. 31 maja 1915 roku doszło tutaj do największego ataku gazowego na froncie wschodnim. Atak pochłonął 11 tysięcy ofiar. Trujący gaz okazał się wówczas bronią obosieczną. Podczas trzeciego ataku artyleryjskiego Niemców na pozycje rosyjskie, wiatr niespodziewanie zmienił kierunek. Śmiercionośne opary raziły niemieckich żołnierzy.

Pamięć o nieprzewidywalnej i śmiercionośnej broni była tak silna, że podczas kolejnego globalnego konfliktu - II wojny światowej - żadna ze stron nie odważyła się użyć gazów bojowych.

Więcej informacji: www.polskieradio.pl