Prawie nie zdejmował okularów przeciwsłonecznych i ubierał się w ekstrawaganckie ciuchy, pił i ćpał, klął jak szewc, romansował z wieloma kobietami, był egocentrykiem przekonanym o swej wielkości i nosił przydomek "Książę Ciemności".

Istnieje teoria, że choć Miles Davis był wybitnym muzykiem, to jednak w sztuce jazzowej odstawał umiejętnościami od najlepszych. Jego nauczyciel i mentor Charlie 'Bird' Parker był geniuszem w sprawach jazzowej harmonii, a w talencie kompozytorskim Milesa przebili ponoć między innymi Duke Ellington czy Thelenious Monk. To jednak temat na dyskusję pomiędzy jazzowymi ekspertami.

Więcej informacji: muzyka.interia.pl