Który z tych aktorów słynie z grania negatywnych postaci?
Kiedy w 1995 roku dystrybutor wprowadził do polskich kin *„Mortal Kombat”, każdy nastolatek za punkt honoru stawiał sobie zaliczenie przynajmniej dwóch seansów. Film w reżyserii Paula W.S. Andersona stał się ogromnym hitem, mimo że z perspektywy czasu, mówiąc delikatnie, nie był dziełem wybitny. Naiwna fabuła, papierowi bohaterowie i szczątkowe dialogi. Skąd zatem takie podniecenie wśród nastoletnich chłopców? Odpowiedź jest prosta – „Mortal Kombat” było ekranizacją jednej z najbardziej brutalnych gier wideo w historii, która biła rekordy popularności zarówno na „automatach”, komputerach, jak i konsolach.
W czarnoksiężnika połykającego dusze swoich przeciwników wcielił się, urodzony w Japonii, Cary-Hiroyuki Tagawa. Aktor, obok Christophera Lamberta, ma na swoim koncie udział w drogich i ambitniejszych produkcjach. Widzowie mieli przyjemność podziwiać go m.in. w "Ostatnim cesarzu", "Licencji na zabijanie", "Planecie małp" czy "Wyznaniach gejszy". Rok temu wrócił do ekranizacji gier komputerowych i wystąpił w "Tekkenie". Film niestety nie zyskał uznania ani krytyków, ani miłośników serii.
Więcej informacji:
film.wp.pl
REKLAMA