Jednym z najdziwniejszych pojedynków honorowych w historii był ten, który odbył się w 1808 roku, pomiędzy dwoma francuskimi dżentelmenami, panami Granpree oraz Le Pique. Obaj mężczyźni zakochani byli w tancerce występującej w Operze Paryskiej, pannie Tirevit. Była ona związana z pierwszym z nich, jednak w pewnym momencie wyszedł na jaw jej potajemny romans z drugim kochankiem, panem Le Pique. Jedynym wyjściem dla obu mężczyzn, uważających siebie za ludzi honoru, był pojedynek.

Jako, że obaj uważali siebie za elitę, doszli do wniosku, że zwyczajna walka na szpady lub pistolety byłaby poniżej ich godności. Ku ogromnemu zdziwieniu innych, podjęli oni decyzję o pojedynku w przestworzach! W tym celu zostały dla niech skonstruowane dwa identyczne balony. Protagoniści uzgodnili, że zamiast strzelać do siebie, strzelać będą do balonów, co w konsekwencji miało doprowadzić do ich przedziurawienia, a następnie bezpiecznego sprowadzenia na ziemię.

Pierwszy otworzył ogień Le Pique, jednak pomimo ogromnych rozmiarów balonu, nie udało mu się trafić przeciwnika. W kilka sekund później wystrzelił Granpree, a jako że był o wiele lepszym strzelcem, jego kule dosięgły celu. Balon zaczął spadać z ogromną prędkością, ciągnąć pana Le Pique oraz jego sekundanta ku nieuchronnej śmierci. W chwilę później balon roztrzaskał się na dachach domów. Le Pique oraz jego sekundant zginęli na miejscu.

Więcej informacji: czarnylotus.pl