Gdy zasiądziemy do chińskiego lub indyjskiego stołu, mogą nas dziwić maniery współbiesiadujących. Tymczasem siorbanie, bekanie, podnoszenie miseczek do ust to w Chinach wyraz zadowolenia z jakości potraw, pochwała kucharza i gospodarza. Posiłki spożywa się bardzo gorące, a co za tym idzie, często z otwartymi ustami. Nie wypada natomiast sięgać po porcję przez stół (w tym celu często są wyposażane w obrotową nastawkę, dzięki której jednym dyskretnym ruchem możemy przybliżyć do siebie danie), wbijać pałeczek pionowo w ryż (Chińczykom kojarzy się to ze zwyczajami pogrzebowymi palenia kadzideł i jest uważane za zły znak), ani uderzać nimi o stół czy miseczkę (gdyż tak robią żebracy proszący o jałmużnę).

Więcej informacji: serwisy.gazetaprawna.pl