Pokój 552 w The Balmoral Hotel w Edynburgu stał się celem pielgrzymek wielbicieli serii "Harry Potter" z całego świata. Powód? J. K. Rowling napisała w nim ostatnie słowa powieści "Harry Potter i Insygnia Śmierci" oraz... dopuściła się aktu wandalizmu.

Spędzenie doby pod numerem 552 kosztuje aż tysiąc funtów. W środku nie zmieniono nic od 2007 roku. W pokoju wciąż stoi biurko, przy którym Rowling skończyła książkę oraz... popiersie Hermesa, które "ozdobiła" swoimi notatkami.

Pisarka pragnęła w ten sposób "uczcić" moment zamknięcia sagi. Na rzeźbie pojawił się napis: "Skończyłam pisać Harry’ego Pottera + Insygnia Śmierci w tym pokoju (552), 11 stycznia 2007". Po dokonaniu aktu wandalizmu Rowling wypiła pół butelki szampana.

"Skończyłam »Insygnia« 9 lat temu. Uczciłam to bazgrząc po popiersiu w hotelowym pokoju. Nie róbcie tak. To złe", napisała jedenastego stycznia na Twitterze z okazji rocznicy ukończenia siódmego tomu serii. Nie została jednak ukarana za zniszczenie rzeźby, dziś umieszczonej w szklanej gablocie.

Więcej informacji: kultura.onet.pl