Co oznaczało „chodzenie po desce”?
W świecie anglosaskim panuje przekonanie, że piraci mówili po angielsku z charakterystycznym akcentem z południowo-zachodniej Anglii. 19 września ustanowiono nawet Międzynarodowy Dzień Języka Piratów. W rzeczywistości mówili oni z najrozmaitszymi akcentami. Jedni pochodzili z Londynu, inni z Bristolu albo Szkocji, a jeszcze inni byli Francuzami. Nie istniał żaden jeden rozpoznawalny „język piratów”. To, co za takowy uchodzi, jest wytworem urodzonego w Dorset aktora Roberta Newtona, który grał Johna Silvera w „Wyspie skarbów” Walta Disneya (1950).
Piraci nigdy nie zmuszali swych ofiar do chodzenia po desce wysuniętej za burtę. Wymyślił to J.M. Barrie, autor „Piotrusia Pana” (1904). Prawdziwi XVIII-wieczni piraci nie zawracaliby sobie głowy. Znacznie łatwiej było kogoś dźgnąć czy postrzelić i wyrzucić za burtę. Nawet jeśli nieszczęśnik jeszcze żył, resztą zajmowały się rekiny.
Więcej informacji:
www.historytv.pl
REKLAMA