Niemieccy naukowcy przed 60 laty opracowali talidomid jako środek o działaniu przeciwwymiotnym, przeciwbólowym, usypiającym i hipnotycznym. Szybko wprowadzono go do sprzedaży, zanim jeszcze przeprowadzono wszystkie niezbędne badania. W latach 1957-61 był już sprzedawany w 50 krajach po nazwą Contergan, Talimol, Kevadon, Nibrol, Sedimide, Quietoplex, Neurosedyn, Distaval.

Przedstawiciele Gruenenthal uważali, że lek ten jest do tego stopnia bezpieczny, że może być zażywany przez kobiety w ciąży. Przepisywano go jako środek nasenny oraz na poranne nudności i wymioty. Wtedy nie wiedziano jeszcze, że ma działanie teratogenne - powoduje wady wrodzone płodu. Po kilku latach stwierdzono je u około 15 tys. płodów, z których prawie 12 tys. zostało donoszonych, a przeżyło 8 tys.

Talidomid z hukiem wycafano z rynku, gdy próbowano go zarejestrować w Stanach Zjednocznych. Tak się złożyło, że w amerykańskiej Agencji Żywności i Leków (FDA) od niedawna pracowała wtedy Frances Oldham Kelsey, która specjalizowała się w szkodliwym działaniu związków chemicznych.

W USA talidomid nigdy nie został wprowadzony na rynek i nie przyszły tam na świat dzieci z deformacjami kończyn, co zbudowało prestiż FDA, którym agencja ta cieszy się do dziś. Kelsey stała się bohaterem narodowym. Ówczesny prezydent John F. Kennedy przyznał jej najwyższe w USA odznaczenie cywilne - For Distinguished Federal Civilian Service.

Więcej informacji: naukawpolsce.pap.pl