W średniowiecznej Anglii piekarze mieli się na baczności, bo klienci czasem zarzucali im, że sprzedają bochenki z niedowagą. Wtedy zaś czekał ich proces, pręgierz i plajta. Ba, czasem nawet obcięcie ręki za oszustwo. Dlatego przy większych transakcjach do każdego tuzina sprzedawanych bochenków piekarze dorzucali na wszelki wypadek 13., gratisowy. Tak powstał „piekarski tuzin”. Smacznego!

Więcej informacji: przekroj.pl