Dotychczas uważano, że zmysł smaku wyewoluował po to, aby umożliwić zwierzętom podejmowanie decyzji, czy potencjalny posiłek stanowi źródło wartości odżywczych, czy wręcz przeciwnie – jest bezwartościowy, a nawet szkodliwy. Dzięki smakowaniu jedzenia, zwierzę mogło ocenić, czy coś nadaje się do spożycia, czy też jest trujące i należy tego czegoś unikać. Hipoteza ta okazała się prawdziwa w przypadku receptorów smaku słodkiego, które pozwalają na wykrywanie obecności cukrów – ważnego źródła energii. Wiele zwierząt mięsożernych, na przykład koty, lwy morskie i hieny cętkowane, utraciło zdolność do odczuwania smaku słodkiego. Dlaczego? Bo przy ich sposobie odżywania się wykrywanie cukrów nie stanowiło niezbędnego elementu przetrwania. Słodycz nie miała dla nich kompletnie żadnego znaczenia.

Więcej informacji: www.koty.pl