REKLAMA
Komu w 2017 roku najpierw nadano tytuł ambasadora dobrej woli przy WHO, a po kilka dniach odebrano go?
Światowa Organizacja Zdrowia zmieniła zdanie w sprawie nadania prezydentowi Zimbabwe Robertowi Mugabe tytułu ambasadora dobrej woli do spraw walki z chorobami niezakaźnymi. WHO ugięła się pod naciskiem protestujących przeciwko temu środowiskom walczącym o prawa człowieka. Mugabe od wielu lat oceniany jest jako bezkompromisowy polityk, a nawet dyktator.
Mugabe zgodził się przyjąć tytuł ambasadora, dzięki któremu miał „wpłynąć na innych przywódców w regionie, by także nadali temu problemowi priorytetowe znaczenie”.
Nominacja dla prezydenta Zimbabwe wywołała jednak natychmiastowy protest środowisk walczących o prawa człowieka na całym świecie. Dlaczego? Jak tłumaczyły, rzecz w tym, że zimbabweńska służba zdrowia pod rządami prezydenta znajduje się w opłakanym stanie – w szpitalach brakuje leków i wyposażenia, a personel nie otrzymuje na czas pieniędzy za swoją pracę.
W związku z naciskiem opinii publicznej, Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) wycofała się ze swoich planów. „W ciągu kilku minionych dni przemyślałem mianowanie przeze mnie prezydenta Roberta Mugabego ambasadorem dobrej woli WHO (...). Zdecydowałem się unieważnić tę decyzję” – napisał dyrektor Tedros w niedziele w oświadczeniu na Twittera.
Więcej informacji:
www.newsweek.pl
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA