Wenecję od wieków nazywano "królową Adriatyku". Ten przydomek podkreślał świetność miasta i republiki weneckiej za czasów jej panowania na morzach. Dziś jest to tylko wspomnienie dawnej potęgi, ale piękno miasta nadal urzeka i zasługuje w pełni na królewską nazwę.

Aby dokładnie poznać Wenecję trzeba tu mieszkać na stałe lub też przebywać tu przez dłuższy czas. Turysta zazwyczaj skazany jest z konieczności na pobieżne obejrzenie miasta. Zwykle przybywa on tu po drodze do Rzymu lub w drodze z Padwy i na pobyt w Wenecji ma niewiele czasu, ale i tak można zobaczyć sporo, zwłaszcza że miasto nie pozwala nikomu na obojętność, wabi, czaruje, zachwyca.

Najlepiej na zwiedzanie miasta wybrać się wodnym tramwajem, który przez Canale Grande, główną arterię komunikacyjną, zawiezie nas na Piazzetę. Miejsce to jest celem wszystkich chyba wycieczek przybywających do Wenecji. Płynąc kanałem warto przyjrzeć się mijanym budowlom. Wśród nich na uwagę zasługują budynki dawnej komory celnej, na dachu której posągi atlantów podtrzymują kulę ziemską oraz kościół San Giorgio Maggiore zbudowany według projektu Palladia, teoretyka i praktyka architektury, którego traktat "Cztery księgi o architekturze" wywarł wpływ na budowle wznoszone w wielu krajach, między innymi w Polsce.

Więcej informacji: dziennikpolski24.pl