Dziś ich obowiązki przejmują samochody, a wielbłądy hoduje się raczej dla podtrzymania tradycji i ozdoby. Nadal jednak odgrywają dużą rolę w ekonomii suchych regionów, a liczbę udomowionych wielbłądów szacuje się na dziesiątki, a nawet setki milionów. Nic dziwnego - "okręty pustyni", jak niekiedy poetycko nazywa się te zwierzęta, doskonale znoszą zarówno upał, jak i mróz; potrafią wędrować wiele dni bez napoju; bez wysiłku przemierzają piaski pustyni.

Co sprawia, że wielbłądy wytrzymują tak długo bez picia? Przede wszystkim ich układ pokarmowy pozwala na strawienie bardzo suchych roślin. Kępki traw, kora, kolczaste krzewy wielbłądy zjedzą ze smakiem. Co więcej, nawet z tak suchych roślin potrafią wydobyć wodę. Kiedy wielbłąd dojdzie już do wody, może wypić ogromne jej ilości. Dzieje się to za sprawą specjalnych zachyłek w żołądku.

Niektórzy mylnie uważają, że garb jest magazynem wody. To mit - kryje on w sobie o wiele cenniejszy materiał zapasowy - tłuszcz. Podczas długich wędrówek garb stanowi rezerwę zarówno pokarmu, jak i cennego płynu. Przystawienie kranika do wielbłąda nic nie da! Kolejną cenną cechą wielbłądów są szerokie kopyta, które sprawiają, że "okręty pustyni" nie toną w piaskach. Tam, gdzie człowiek zapada się, wielbłąd kroczy bez oznak zmęczenia.

Więcej informacji: gazetawroclawska.pl