Cristiano Ronaldo swojego pomnika w Funchal na Maderze doczekał się w 2014 r. Początkowo imponujący monument stał na podwyższeniu i turyści mieli kłopot, by zrobić sobie przy nim zdjęcie na pamiątkę. Wkrótce władze miasta postawiły figurę na ziemi, dzięki czemu goście Funchal mieli swoje idola na wyciągnięcie ręki. Jednak rozmiary sprawiły, że na wysokości rąk turystów jest... krocze reprezentanta Portugalii.

Zwyczaj dotykania pomników, by przyniosło nam szczęście ma bogatą historię. Na świecie jest wiele takich posągów. Pierś pomnika Julii w Weronie, jądra Byka z Wall Street w Nowym Jorku, kolana świętego Piotra w Watykanie czy Juliana Tuwima w Łodzi.

Do długiej listy dołączył Ronaldo, bo dalszej historii obniżenia monumentu można się domyślić. Chcesz mieć szczęście? Potrzyj przyrodzenie Ronaldo! Z takiego założenia wychodzi tysiące turytów, którzy podczas zwiedzania Madery, obowiązkowo stają przy pomniku i wyciągają rękę, by go dotknąć. W efekcie okolice krocza obecnego piłkarza Juventusu są wyczyszczone na wysoki połysk.

Więcej informacji: sportowy24.pl