Przez tysiąclecia jaki kolor był najdroższym i najbardziej pożądanym na świecie i nawet cenniejszy od złota?
Eksperci prowadzący wykopaliska w pobliżu Eljatu, w Dolinie Timna, dokonali zaskakującego odkrycia. W pobliżu kopalń miedzi, leżących na terenie królestwa biblijnego króla Salomona, w których rudę wydobywano już od piątego tysiąclecia p.n.e., wydobyli skrawki tekstyliów zafarbowanych na nietypowy kolor. Znaleziono kawałek tkanego płótna, chwost i włókna w kolorze intensywnego fioletu.Odcień ten, bardzo wyraźny na tle innych kolorów stosowanych wówczas do barwienia tekstyliów, był bardzo pożądany ze względu na swoją trwałość i fakt, że jego uzyskanie było żmudne i kosztowne. Dlatego fiolet zarezerwowany był dla najbogatszych elit państwowych, w tym przede wszystkim dla króla i jego najbliższej rodziny.
Aby wytworzyć barwnik potrzebne były duże ilości konkretnych skorupiaków. Królewski fiolet, zwany też prawdziwym, lub tyryjskim, pozyskuje się z niewielkiego ślimaka morskiego murex. Wytwarzają go gruczoły barwnikowe trzech różnych endemicznych gatunków skorupiaka, które żyją na wybrzeżu Morza Czerwonego. W ich organizmach pigment występuje w minimalnej ilości, a jego pozyskiwanie stanowiło skomplikowany chemiczny proces, który trwał kilka dni. Jak podkreślają badacze, farba była droższa niż jej ekwiwalent wagowy w złocie.
Więcej informacji:
wyborcza.pl
REKLAMA