REKLAMA
W opisie narodzin Jezusa zapisanym w Ewangeliach, która gwiazda doprowadziła niektórych do Jezusa?
Istnieje wiele tradycji religijnych, które mówią o historii gwiazdy, która pojawiła się po narodzinach Jezusa, ale zgodnie z prostą historią chrześcijańską, którą czytamy w Ewangeliach, gwiazda, której wielu używa w żłóbku, była po prostu gwiazdą, a nie kometą.
W rzeczywistości w relacji z Ewangelii Mateusza, w rozdziale 2, wersety od 9 do 11 mówią o prostej gwieździe: „Oni zaś, wysłuchawszy króla, odeszli. A oto gwiazda, którą ujrzeli na Wschodzie, wskazywała im drogę, a doszedłszy do miejsca, gdzie było dziecię, zatrzymała się. A ujrzawszy gwiazdę, niezmiernie się uradowali.
I wszedłszy do domu, ujrzeli dziecię z Marią, matką jego, i upadłszy, oddali mu pokłon, potem otworzywszy swoje skarby, złożyli mu w darze złoto, kadzidło i mirrę."(Biblia Warszawska).
W Biblii nawet nie czytamy, że gwiazda była boskiego pochodzenia. Według relacji ewangelicznej gwiazda nie doprowadziła astrologów bezpośrednio do Jezusa, ale doprowadziła ich najpierw do tego, kto chciał zabić Jezusa: króla Heroda (Ewangelia Mateusza, rozdział 2 wersety 1 i 2, wydanie katolickie CEI).
„Kometa” i opowieść o „trzech magach” to tradycje, których pierwsi prawdziwi chrześcijanie w ogóle nie znali, ponieważ nie mają one podstaw w Ewangeliach, podobnie jak szopka, choinka i data narodzin Jezusa.
Pomysł, że gwiazda opisana w Ewangeliach jest kometą, pochodzi z Orygenesa, a nie z chrześcijańskich tradycji zapisanych w Biblii.
Więcej informacji:
biblia-online.pl
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA