Według powszechnego wyrażenia dotyczącego typów osobowości, kto uważa, że szklanka jest do połowy pełna?
To, w jaki sposób postrzegamy swoją codzienność, może mieć wpływ nie tylko na naszą kondycję psychiczną, ale też generalnie na jakość naszego życia. Pozytywne myślenie sprawia, że dostrzegamy sens w niemalże każdej rzeczy, której się podejmujemy. W rezultacie jesteśmy szczęśliwsi. Słabiej też reagujemy na negatywne emocje innych. Ten stan można wyćwiczyć, jeśli będziemy trenować mózg.
Słowa i kontekst, w jakim ich używamy, mają duże znaczenie. Działają jak klucze – mogą aktywizować nasz mózg i nakierować na konkretne działanie. Dlatego - zdaniem psychologów - weryfikacja słów, których używamy, to jedna z pierwszych rzeczy, jaką możemy zrobić dla siebie, by zacząć być osobą bardziej pozytywną.
Na Uniwersytecie w Berkeley przeprowadzono badania, które miały pokazać, jak reaguje mózg na poszczególne słowa – zarówno te uważane za miłe/dobre/pozytywne, jak i łączące się z trudnymi emocjami. Wiemy więc, że miłe słowa powodują wyrzut serotoniny, natomiast negatywne - noradrenaliny i kortyzolu. Dlatego warto dbać o słowa, których używamy, i wybierać te najbardziej pozytywne. Wtedy nasz mózg będzie znacznie lepiej z nami „współpracował”.
Więcej informacji:
www.wysokieobcasy.pl
REKLAMA